Impreza u artystów

Pod koniec lipca zadzwonił do mnie Andrzej i zaprosił mnie na imprezę wśród artystów. Wybrałam się z Andrzejem i Iloną ,która poznała tam swojego przyszłego chłopaka Krzyśka. Imprę prowadził dj Rembi, grał ekstra i jak mi powiedziała Magda,że na co dzień prowadzi też imprezy jako dj wesele, myślałam,że spadnę ze stołka jak to usłyszałam. Grał superhity i fajnie zagrzewał ludzi do zabawy i robił wymyślne konkursy. Zero sprośnych i wulgarnych weselnych akcentów. Wygrałam nawet zgrzewkę piwa. Niespodziewałam się,że dj na wesele może zagrać też na ASP dla takich świrów.


Magda była na jego weselu i gadała z nim. Podobno na co dzień pracuje w radiu dlatego ma tak szeroki horyzont muzyczny i potrafi poprowadzić każdą imprezę zarówno jako dj na weselu jak i dla artystów. Podobno ma meble na wymiar. Bawiłam się do białego rana. Właściwie każdą muzę grał. Nawet zadedykowałam Andrzejowi jeden kawałek.

Andrzej świrował jak nawiedzony .Ma nieźle pod klepsydrą. Założył maskę którą kupiliśmy w Wenecji zeszłego lata i przebrał się za króla. To jest taki świrus jak mało kto .Zresztą nie brakowało odlotów. Jedna laska przebrała się za jędzę,a gostek za muchomora. Śmiałyśmy się z Iloną ,że jego dziewczyna musi mieć ciężko i musi uważać jak go całuje,żeby się nie zatruć. Potem nad ranem całą paczką poszliśmy do mnie i dokończyliśmy zabawę.

Sebastian zaproponował,żebyśmy spróbowali dokończyć to co zaczęliśmy tydzień wcześniej czyli zabawę w skojarzenia znanych postaci,ale nikt nie miał już siły. Dlatego wolno spijaliśmy piwko i gadaliśmy na fajne tematy. W piątek też trzeba wybrać się na imprezę. Fajnie jest u tych artystów. Zawsze mają jakąś odlotową imprezę,a już ostatnia powaliła mnie totalnie. Tylko zastanawiam się co rodzice powiedzą,mam jeszcze do zaliczenia kolosa z psychologii i angielskiego. Powinno być dobrze.

Andrzej też ma dwa temaciki do zaliczenia, taka praca dodatkowa.